...
Zabijanie dzieci to nie jedyny grzech ciężki dorosłych. W Polsce z powodu okrutnego traktowania przez opiekunów prawie 180 tysięcy dzieci znajduje się pod nadzorem sądów rodzinnych. Ponad 70...
rozwiń
Zabijanie dzieci to nie jedyny grzech ciężki dorosłych. W Polsce z powodu okrutnego traktowania przez opiekunów prawie 180 tysięcy dzieci znajduje się pod nadzorem sądów rodzinnych. Ponad 70 tysięcy z nich przebywa w placówkach opiekuńczo-wychowawczych. Kolejne 50 tysięcy mieszka u krewnych, a 5 tysięcy w rodzinach zastępczych. Reszta dzieci, pozostaje przy swoich rodzinach. Są one pod stałym nadzorem kuratora sądowego. Jak ten nadzór wygląda, pokazuje drastyczny przykład z Łodzi. Rodzina pod nadzorem, a zniknięcia dwójki dzieci nikt nie zauważył. Zostały zamordowane i ukryte w beczkach, a ich rodzice dalej spokojnie pobierali zasiłek na już „martwe dusze”. Pod nadzorem sądu są głównie dzieci w wieku od 7 do 10 lat. Po prostu przypadki ich maltretowania wyszły na jaw w szkole. Młodsze zdane są na łaskę najbliższych. Zdaniem Tomasza Polkowskiego, przewodniczącego Towarzystwa Nasz Dom, liczba krzywdzonych dzieci w Polsce jest znacznie wyższa niż ta widniejąca w statystykach.
zobacz wątek