Odpowiadasz na:

Rozmów o potrzebach i brakach w naszym małżeństwie była niezliczona ilość (zawsze inicjatywa była po mojej stronie). Kiedyś powiedział że nie umie okazywać uczuć... rozmowy te zawsze kończyły się... rozwiń

Rozmów o potrzebach i brakach w naszym małżeństwie była niezliczona ilość (zawsze inicjatywa była po mojej stronie). Kiedyś powiedział że nie umie okazywać uczuć... rozmowy te zawsze kończyły się kolejnym ciosem w moje serce...

Myślę że on przywykł do nich, oswoił się z tematami które poruszam... Uważam że ma to gdzieś.

Ja zmieniłam dla niego, dla naszej rodziny całe życie. Kiedyś byłam wesołą dziewczyną, duszą towarzystwa. Dziś przy nim jestem powściągliwa, raczej milcząca.

Czasem mam wrażenie że zabrał mi całą radość.

Nie chcę robić z siebie ofiary ale tak właśnie wygląda życie kobiety która na pozór ma wiele ale tak naprawdę nie ma nic... Prócz dzieci oczywiście...

zobacz wątek
5 lat temu
~Ewa

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry