Re: Mam dość własnego dziecka
Mój synek ma teraz 7mcy, ale kiedy mial 3-6mcy bylo podobnie. jedyna różnica była w moim podejściu. to był nasz wyczekany, ukochany synek i chociaz bylam zajechana na śmierć, a od noszenia go (byl...
rozwiń
Mój synek ma teraz 7mcy, ale kiedy mial 3-6mcy bylo podobnie. jedyna różnica była w moim podejściu. to był nasz wyczekany, ukochany synek i chociaz bylam zajechana na śmierć, a od noszenia go (byl ciezki, urodzil sie 4kg, teraz wazy 11kg) porobilo mi sie zapalenie sciegien w nadgarstkach i gangliony (rece bola mnie do teraz), i chociaz nadal w nocy przesypiam sumarycznie max 4h, to nigdy nie odlozylabym go samego, zeby sie wyplakal!! no nigdy! To nasze dziecko!! Ono potrzebuje bliskości! Wisi na cycu, nieraz ciamka, spi przy mnie, dom nieraz zarasta przez caly tydzien, obiady zorganizowalam sobie "z dowozem", trudno!! Tez jestesmy sami z mezem i jakos zyjemy. Ja troche odsypiam w dzien, maz nosi zebym ja w ogole mogla sie umyc... ale dziecko jest szczęśliwe kiedy jest na rekach i nie placze w ogole, coraz wiecej rozumie, uwielbia nas, ufa nam i wie, ze moze na nas liczyc. Po to siedze na macierzynskim, a nie po to zeby miec wypucowana chate!!
zobacz wątek