Re: Mamusie Grudniowe 2010 cz.16
Witam:) jestem październikową mamusią i tak dla przyjemności przeczytałam Wasz wątek:) gratulacje dla Was i dzieciaczków;)
Mogę poradzić coś mamom, których dzieci robią śluzowe,...
rozwiń
Witam:) jestem październikową mamusią i tak dla przyjemności przeczytałam Wasz wątek:) gratulacje dla Was i dzieciaczków;)
Mogę poradzić coś mamom, których dzieci robią śluzowe, pieniste, wodniste kupki i się prężą po jedzonku z piersi, nie chcą dokończyć jedzonka i płaczą zwykle np. wieczorem. Tak u nas zdiagnozowano nietolerancję laktozy, dodatkowo wykonano bad. kału ogólne i wykazało ciała redukujące i tłuszcze. Początkowo próbowałam dalej karmić piersią ale było gorzej, eliminiacja nabiału nic nie dała (nawet koziego i sojowego nic) bo laktoza i tak jest w mleku matki i jak to ktoś powiedział - można byłoby być na samej wodzie a laktoza w naszym mleku i tak jest. Dawałam też delicol enzym laktaza i ściągałam mleko I faz, bo tam jest najwięcej laktozy - nie było poprawy.
Znajome połozne doradziły wprowadzenie Enfamilu 0-lac bez laktoz żeby sprawdzić czy będzie lepiej. Mała polubiła mleczko piła je od ok.7 tyg. życia. Objawy ustąpiły gdy była 24 godziny na samym mleku modyfikowanym. Potem dawałam mieszanie mleczko bez laktoz i swoje-jeden posiłek tak, drugi inaczej. Im więcej mojego mleka dawałam tym objawy powracały..... więc była na enfamilu. poczekałam aż będze miała prawie 3 miesiące, bo wtedy sie ponoć cofa, przed Świętami zrobiłam tzw. prowokację i przez 3 dni dawałam jej po 120-300ml swojego mleka, które miałam zamrożone z czasów, gdy było full pokarmu (mimo, że po zdiagnozowaniu nietolerancji ściągałam mleko laktatorem, to było go coraz mniej:( Niestety objawy powróciły strzelające, wodniste, kwaśne kupki, prężenie, placz. Pobralismy kał na powtórne badanie i okazało się, że 0Ęł redukujących czyli kosmki jelitowe się zregenerowały bo była na mleku bez laktozy, a za mało było mojego mleka, żeby spowodować zmiany w wyniku badania, mimo ze objawy byly.... no i tak moja mała od Świąt jest juz tylko na Enfamilu 0-lack nie jest to tanie mleczko bo 26/30zł za puszkę, można je kupić bez recepty wyłącznie w aptece. Ale jest świetne i smakuje:) Pokarmu brak, laktaca sama się zakończyła. Długo miałam kryzys, że nie moge jej karmić piersią, ale nie mogłam patrzec jak malutka się meczy po moim mleku. Teraz zero płaczu, chyba, że gdy jest głodna. Nie pręży się, kupki normalne raz dziennie, czasem musze pomoc czopkiem.
Druga sprawa - kikut pepowinowy. Nowy standard z octaniseptem doprowadzil nas do lapisowania pepka u chirurga. Odpadl dopiero po 5 tyg. i na drugi dzien zaczelo sie z niego saczyc. Pediatra mowila, ze ta zmiana spirytusu na octaniseot nie wyszla wielu dzieciom na dobre.
Wszystkiego naj dla Was;) Niech dzieciaczki zdrowo rosną:)
zobacz wątek