Re: Mamusie Marcowe i Kwietniowe cz.2
Nigdy nie wierzyłam w takie historie a tu proszę :) czekaliśmy na Hanie za dwa lata (procedura adopcyjna trwa bardzo długo) odpuściliśmy starania, życie z zegarkiem biologicznym w ręku. Juz...
rozwiń
Nigdy nie wierzyłam w takie historie a tu proszę :) czekaliśmy na Hanie za dwa lata (procedura adopcyjna trwa bardzo długo) odpuściliśmy starania, życie z zegarkiem biologicznym w ręku. Juz układałam wszystko w głowie...i może wlaśnie pod serduszkiem noszę Hanie :)
zobacz wątek