Re: Mamusie Marcowe i Kwietniowe cz.2
To odbijanie to masakra rzeczywiście, wiem coś o tym ;) Mąż żartuje, że musi mnie do porządku przywoływać.
Też pobolewa mnie dół brzucha, a kłuje jak kichnę czy się za szybko podniosę. W...
rozwiń
To odbijanie to masakra rzeczywiście, wiem coś o tym ;) Mąż żartuje, że musi mnie do porządku przywoływać.
Też pobolewa mnie dół brzucha, a kłuje jak kichnę czy się za szybko podniosę. W sobotę wyprawialiśmy urodziny, więc cały dzień przygotowywałam jedzenie, sprzątałam itd, potem goście przyszli i w nocy brzuch bolał mnie już bardzo mocno. Dobrze, że goście taktowni i poszli przed drugą a nie rano :)
zobacz wątek