Odpowiadasz na:

Re: Mamusie i dzieciaczki lipiec-sierpień 2011 *26*

Ja uważam, że każda z nas musi sama ocenić co dziecku odpowiada, obserwując swojego malucha. Ja przy Hani miałam ambitny plan gotowania osobno zupek. Niestety, blender nie był w stanie złapać tak... rozwiń

Ja uważam, że każda z nas musi sama ocenić co dziecku odpowiada, obserwując swojego malucha. Ja przy Hani miałam ambitny plan gotowania osobno zupek. Niestety, blender nie był w stanie złapać tak małej ilości warzyw i mięska ;-) Wiecie kiedy używałam blendera? Jak w słoiczku był groszek, którego mała nie umiała pogryć albo jak miksowałam owoce do jogurtu naturalnego.
Mniej więcej po skończeniu roku gotowałam to samo co dla nas, tylko mniej przyprawione i bardziej lekkostrawne, a wcześniej były słoiczki i próbowanie po trochę ziemniaków, mięsa, świeżych owoców i obserwowanie jak mała radzi sobie z gryzieniem. Córa je aktualnie wszystko, ma swoje ulubione smaki, tym bardziej jej smakuje potrawa im bardziej jest wyrazista w smaku. Oczywiście nasłuchałam się od babć jaka to wyrodna matka jestem ale teraz jakoś nie narzekają że mała zdrowo rośnie i wcina prawie wszystko co dostanie.
Nie wiem, co Witek będzie mógł jeść, czy przejdzie mu alergia, czy też będę musiała analizować skład każdego obiadku ale plan jest taki - nie przyzwyczaić go tylko do jedzenia domowego albo słoiczkowego, żeby chciał jeść jedno i drugie.

zobacz wątek
13 lat temu
gosia_dim_

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry