Re: Mamusie i dzieciaczki lipiec-sierpień 2011 *26*
W sumie to tak sobie myślę, że siebie i męża też truję, bo jadę na Fixach Knorra odkąd pamiętam:) Tam jest trochę niefajnych składników, ale co ja za to mogę jak je tak lubię i są takie wygodne....
rozwiń
W sumie to tak sobie myślę, że siebie i męża też truję, bo jadę na Fixach Knorra odkąd pamiętam:) Tam jest trochę niefajnych składników, ale co ja za to mogę jak je tak lubię i są takie wygodne. Może jak się zakonserwujemy tymi wszystkimi świństwami to dłużej pożyjemy hehe:)
A teraz czekam na rodziców i jadę na weekend na wiochę, bo mąż spędzi weekend w Wawie na imprezie integracyjnej:/ a ja nie chcę siedzieć sama. Mikołaj po raz pierwszy będzie spał poza domem a spakowana jestem tak, jakbym jechała na 2 tygodnie - pieluchy, mleko, butelki, chyba z 20 bodziaków (bo ulewa), mata, leżaczek, kocyki, zabawki - masakra:) Zrezygnowałam jedynie z wanny, jakoś w zlewie go umyjemy bo nie wiem, chyba musiałabym ją przewieźć w zębach:D
zobacz wątek