Re: Mamusie i dzieciaczki październikowo-listopadowe 2012 cz.1
Cześć Dziewczyny
Uff,ależ mnie umęczyły te swięta,przez ten nasz przedświąteczny szpital nie mogłam wczesniej robic zakupów,bo nie miałam jak wyjsc,wiec wszystko robiliśmy na ostatnią...
rozwiń
Cześć Dziewczyny
Uff,ależ mnie umęczyły te swięta,przez ten nasz przedświąteczny szpital nie mogłam wczesniej robic zakupów,bo nie miałam jak wyjsc,wiec wszystko robiliśmy na ostatnią minute,pozatym nie mnielismy miec gosci,a jednak mieliśmy na zasadzie telefon -jesteście w domu? Tak.To wpadamy,ale miło było wiec wybaczam brak zapowiedzi
Ekomi mysle,ze cos w tym jest- w tym"omijaniu ludzi ja juz tez bede teraz poprostu wpuszczac do domu zdrowych i koniec tak robiłam jak Alicja była malutka i choroby nas omijały,a jak miała roczek kuzyna dziewczyna przyszła do nas z biegunka i wymiotami "bo sie czyms zatruła" a na drugi dzien zaczelismy walke z rotawirusem,dobrze ze ja szcepilismy to przeszła łagodnie.
A jak tam u was z waga? Bo ja zawsze duuużo jadłam i byłam szczupła a teraz jakas masakra jem mniej i nic nie chudne
zobacz wątek