Odpowiadasz na:

Re: Mamusie i dzieciaczki październikowo-listopadowe 2012 cz.1

Czarna miłość, dzięki za uznanie;) Połechtałaś trochę moje nauczycielskie ego..

Z tą demencją ciążową też słyszałam;) ale od faceta. Wg niego w ciaży mózg się kurczy i już tak... rozwiń

Czarna miłość, dzięki za uznanie;) Połechtałaś trochę moje nauczycielskie ego..

Z tą demencją ciążową też słyszałam;) ale od faceta. Wg niego w ciaży mózg się kurczy i już tak zostaje, a stan ten pogłębia się z każdym kolejnym dzieckiem.. Wówczas uznałam to za świetny żart, ale teraz zaczynam mysleć że może coś w tym jest. Ja w ciąży o wszystkim zapominałam, nie byłam w stanie podać swojego nr tel itp. Teraz też nie jest ze mną najlepiej. Czego jednak oczekiwać od osoby na skraju wyczerpania- fizycznego i nerwowego- której jedyną pożywką intelektualną w ciągu dnia jest Dzień dobry tvn??

Kurczę, nawet nie wiedziałam, że może być coś takiego jak spłaszczona dwunastnica u dziecka. Pewnie nie ma na to rady i trzeba faktycznie poczekać aż "dziecko wyrośnie", ale lekarka mogłaby się bardziej wysilić żeby ulżyć swojej małej pacjentce (i jej mamie) przez ten czas. Może poszukaj innego pediatry? Może dziewczyny,które mają kupkowe problemy będą mogły kogoś polecić?

Ja rozważam zmianę pediatry choć szczerze mówiąc w przychodni, w której jestem, nie za bardzo jest w czym wybierać. Obecna pani już przy kolejnej wizycie rozmawiała sobie dobre 5 minut przez telefon z koleżanką. Ostatnio zapraszała ją do siebie na nowe mieszkanie.. A my z małą czekamy, czekamy... Mąż zapowiedział że jeśli jeszcze raz się to powtórzy to jej coś powie, a wtedy zmiana lekarza będzie konieczna. Inne lekarki może mają mniej lekceważący stosunek do pacjenta ale za to jedna nich jest szurnięta: zabroniła podawać 8miesięcznemu dziecku jakiekolwiek owoce poza jabłkami i bananami bo wszytsko uczula (ja się pytam: do osiemnastki tak dziecko ma jeść?) a do tego zapisuje na ząbki żel sachol i mówi "co prawda mówi się że ten żel może spowodować śmierć niemowlęcia ale ja od tylu lat tym leczę i jeszcze nikt nie umarł".
Natomiast druga lekarka to histeryczka. Gdy moja siostra poszła z 8tygodniową przeziębioną córeczką do niej, usłyszała- "o mój Boże, ona jest za mała żeby być tak chora, co robić?? co robić??". Pani doktor załamywała ręce, mało sama się nie popłakała a potem odesłała dziecko do domu z syropkiem.. Nie muszę chyba wspominac w jakiej kondycji psychicznej była siostra po takim komunikacie. Tego samego dnia za moją namową trafiłyśmy z malutką na pogotowie a potem prosto na Polanki..
Jest jeszcze jedna doktórka.. Nic o niej nie wiem i jak będę zmuszona zmienić lekarza to chyba na nią.. Choć już się boję co tym razem mi się trafi...

Czarna miłość a gdzie mieszkasz że masz tyle lasów?? Ja w Chwaszczynie. Też spaceruję lasami, ale po tej twojej przygodzie będę ostrożniejsza.. Póki co spotkałam tylko wiewiórkę i lisa, a raz przez cały spacer towarzyszyły mi dwa obce psy...

zobacz wątek
12 lat temu
diverta

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry