Re: Mamusie i maluchy marcowo - kwietniowe 2016 cz.10
Oj, musiałam się sama dopisać, bo nikt nie chciał tego ogarnąć ;) I udało się na telefonie :)
Kurczakowa, u mnie też były takie bóle miesiączkowe na kilka dni przed. I jeszcze w piątek nic...
rozwiń
Oj, musiałam się sama dopisać, bo nikt nie chciał tego ogarnąć ;) I udało się na telefonie :)
Kurczakowa, u mnie też były takie bóle miesiączkowe na kilka dni przed. I jeszcze w piątek nic nie zapowiadało porodu. A wieczorem zaczęły się przepowiadające, całkiem bolesne, i zaczął odchodzić czop. A właściwa akcja zaczęła się ok 2.30 w nocy z soboty na niedzielę. Także to naprawdę może się rozpocząć nagle, bez zapowiedzi. I oby u ciebie równie szybko i szczęśliwie się skończyło :)
Szpileczka, a co u ciebie? Nie odzywasz się. Jesteście już w domu?
zobacz wątek