Odpowiadasz na:

Re: Mamusie i maluchy marcowo - kwietniowe 2016 cz.10

Lena gratulacje, napisz co i jak.

Sensimilia, ja po pierwszym porodzie (z przerwami) krwawiłam jakies 9 tygodni, z tym że ostatnie plus minus dwa to był juz pierwszy okres. Tylko że ja... rozwiń

Lena gratulacje, napisz co i jak.

Sensimilia, ja po pierwszym porodzie (z przerwami) krwawiłam jakies 9 tygodni, z tym że ostatnie plus minus dwa to był juz pierwszy okres. Tylko że ja wtedy ściągałam pokarm laktatorem i podawałam z butelki, więc to nie było takie prawdziwe karmienie piersią. Byłam oczywiście po 6-ciu tyg. u gina, robiłmi USG na którym nie było widać żadnych nieprawidłowości, oznaczyłam w razie czego też betaHCG żeby wykluczyć pozostanie resztek lożyska itp. Wszystko w porządku. Liczyłam, że tym razem będzie inaczej. A tymczasem... krwawienie (z przerwami) około 7 tygodni, kilka dni przerwy i .... pierwszy okres!!!! zwariować można, myślałam że będę miała kilka miesięcy spokoju :) karmię na żądanie, tylko że Kalina robi sobie jedną długą przerwe wieczorno-nocną, około 5-ciu godzin, i to najwyraźniej za długo.

Co do zasypiania we własnym łóżeczku, ja tym razem zupełnie wrzuciłam na luz i stwierdziłam, ze wszyscy muszą być zadowoleni i wyspani.... skończyło się na tym, że mąż śpi na materacu w pokoju syna, dzięki czemu się wysypia do pracy, a ja nie muszę nasłuchiwać po nocy, czy mnie młody nie woła, a my z K. śpimy sobie razem w łóżku w sypialni. Tylko raz w nocy muszę się bardziej przebudzić, żeby zmienić jej pampersa, a tak to "wywalam cyca", jak to pogardliwie co niektórzy nazywają (cóż, taka prawda :P) i zasypiam dalej :D Jak sobie przypomnę wstawanie i wyciąganie/odkładanie kiedys starszego syna z łóżeczka, i za chwile znowu, bo sie obudził zaraz po odłożeniu, i znowu.... to sama siebie nie rozumiem. Jesteśmy tylko ssakami, a wszystkie ssaki śpią ze swoimi młodymi i już.

Morela, ja już nie wiem, czy ten Delicol ma jakiekolwiek znaczenie.... we wtorek miałam w domu piekło spowodowane przez te moją dwójke, pomijajac zachowanie syna, to młoda nie spała, a odkładana choć na chwilkę do bujaczka darła się wniebogłosy. No a moje dzieci tak się "wspierają", że jak jedno zaczyna ryczeć, to drugie dołącza. Za to wczoraj zupełnie zapomniałam jej dawać Delicolu i cały dzień przespała jak aniołek, a jak juz nie spała, to uśmiechała sie do wszystkiego i wszystkich. Pomyślałam, że odsypia wtorkowe sceny, ale z ciekawości dziś znowu nie dałam jej ani kropli. I znów dziecko-anioł. Więc to chyba nie o laktozę u nas chodzi, ona jest pewnie przeładowana bodźcami przez starszego brata, albo juz nie wiem co....

zobacz wątek
9 lat temu
~elle

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry