Odpowiadasz na:

Re: Mamusie i maluchy marcowo - kwietniowe 2016 cz.11

Wiesz co, Susanna, gdyby mój mąż naciskał na kp, to bym mu zasugerowała, żeby w takim razie sam pokarmił piersią, a potem patrzył przez dwie godziny, jak jego dziecko płacze z bólu. Podejrzewam, że... rozwiń

Wiesz co, Susanna, gdyby mój mąż naciskał na kp, to bym mu zasugerowała, żeby w takim razie sam pokarmił piersią, a potem patrzył przez dwie godziny, jak jego dziecko płacze z bólu. Podejrzewam, że to jednak ty spędzasz z córką więcej czasu i to ty musisz słuchać tego płaczu. Ale rozumiem, przy pierwszym dziecku podchodziłam do wszystkiego bardzo idealistycznie i karmiłam mimo problemów (innych niż teraz). Mój mąż pamięta ile nas to nerwów kosztowało i kłótni. Dlatego teraz popiera moją decyzję i cieszy się, że w końcu może zająć się córką tak całkowicie, łącznie z jej nakarmieniem. Stety/niestety, decyzja o kp w większości należy do kobiety.

zobacz wątek
9 lat temu
stop.kropka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry