Odpowiadasz na:

Re: Mamusie i maluchy marcowo - kwietniowe 2016 cz.11

My miałyśmy z córcią przyjemny, spokojny weekend. Synek był u dziadków, bo mąż dużo pracował, więc głównie byłyśmy same. Małej służy nutramigen, nic jej nie boli i jest spokojna. Czasem tylko ma... rozwiń

My miałyśmy z córcią przyjemny, spokojny weekend. Synek był u dziadków, bo mąż dużo pracował, więc głównie byłyśmy same. Małej służy nutramigen, nic jej nie boli i jest spokojna. Czasem tylko ma trudności ze zrobieniem kupy, ale nie płacze wtedy, tylko stęka. Pomagają masaże, a w ostateczności windi.
W przyszłym tygodniu chcę spróbować wrócić do mojego mleka, ale nie wiem czy to nie za wcześnie. Malutka nadal ma wysypkę na buzi, dekolcie i pleckach, dziś też zauważyłam wysypkę w zgięciach łokci. No i ciemieniucha nas dopadła, tak z dnia na dzień :( Czyżby to wszystko oznaczało skazę białkową? Obawiam się, że powinnam stosować ścisłą dietę bezmleczną, ale będzie baaardzo trudno. Któraś z was stosuje taką dietę z powodzeniem?
Co do usypiania, mamy kilka sposobów, takich jak smoczek, szum suszarki, spowijanie, bujanie na rękach, głaskanie po czółku, chusta. Czasem działa jeden sposób, innym razem inny. Jak nic jej nie dokucza, to nietrudno ją uspać. Ale śpi różnie, trudno przewidzieć i coś zaplanować. Czasem budzi się po 20 minutach, a czasem dopiero po dwóch godzinach. Wózek natomiast nadal nie jest jej ulubionym środkiem transportu. Do kościoła już teraz biorę ją tylko w chuście, bo tydzień temu musiałam się szybko ewakuować ;) Ale to było jeszcze w czasach kolkowych. Wszystko tak szybko się zmienia, z dziećmi nigdy nic stałego.

zobacz wątek
9 lat temu
stop.kropka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry