Re: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2015 (cz. 12)
Ja karmiłam na leżąco jak używałam kapturków. Teraz nie potrafie. Więc karmie na sowdząco. Ale u mnie nie jest to mocno kłopotliwe, bo Marta budzi sie tylko raz moedzy 4 a 6.
Jak ja szukałam...
rozwiń
Ja karmiłam na leżąco jak używałam kapturków. Teraz nie potrafie. Więc karmie na sowdząco. Ale u mnie nie jest to mocno kłopotliwe, bo Marta budzi sie tylko raz moedzy 4 a 6.
Jak ja szukałam chusty część osób polecała mi wlastyczna a czesc tkana. Zdecydowałam sie na tkana. Kupiłam uzywana o splocie skosno krzyzowym formy littlefrog. Zapalacilam 120 zl na allegro. Plusy sa takie, ze mozesz jej dluzej uzywac( bo dla wiekszej wagi) i to, ze mozesz wiazac i z przodu i na plecach. Teraz zamoerzam sie nauczyc wiazania na plecach bo Marta jest bardO ciekawa drze sie w wozku jak sie obudzi i woli przodem do swiata na rekach zeby lepiej widziec. Minus jest taki jak dla mnoe, ze musisz wiazac z dzieckiem. W ellastycznej wiazesz chuste na sobie a potem wkladasz dziecko. I o ile nie przeszkadza mi to jak mam isc na spacer z psami to troche slabo jak jade samochodem i chce szybko zzapakowac Marte do chusty i gdziec isc. Wtedy moglabym zwiazac chuste w domu. Przwjechac autem i szybko wpakowac dzidzie do auta a tak musze wiazac. Chusta ma 4,6 metra i ciagnie sie po ziemi. Takie minusy. Nastepnym razem wzielabym elastyczna a potem ewentualnie dokupilabym tkana. Ale fakt jest noezaprzeczalny, ze chusta to fajna i wygodna rzecz.
zobacz wątek