Re: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2015 (cz. 2)
No ja mam jakieś 1300 km do Gdańska,13-14 godzin jazdy,więc naprawdę dalej się nie dało:)Jak to rodzinne miasto,masz męża Niemca?My wyjechaliśmy 3 lata temu,ale o tyle trudniejszą mamy sytuację że...
rozwiń
No ja mam jakieś 1300 km do Gdańska,13-14 godzin jazdy,więc naprawdę dalej się nie dało:)Jak to rodzinne miasto,masz męża Niemca?My wyjechaliśmy 3 lata temu,ale o tyle trudniejszą mamy sytuację że nie znamy języka,mąż ma pracę w której wystarczą same podsty,a ja jestem w domu z dziećmi,więc to mnie niestety ogranicza żeby chodzić do szkoły,uczyć się,a tylko taki intensywny,codzienny po kilka godzin kurs daje rezultaty,bez języka ciężko żyć,dlatego trzecie nie planowane dziecko bardzo nas zszokowało,bo właśnie chciałam jak mały skończy 3 latka zacząć wkońcu naukę.
Na szczęście nie mam żadnych alergii ani moi najbliżsi,za to zmagam się z niedoczynnością tarczycy,leczy się może któraś?I właśnie jestem zła,bo nie dobrze teraz się czuje,a wyniki z Polski wskazują na nadczynność,więc możliwe że trzeba zmniejszyć lub całkiem odstawić lek,a tu niestety bardzo długo czeka się na wynik,to mnie zawsze tak irytuje,myślałam że dziś już będą czekam od zeszłej środy,w przyszłym tyg będą już dwa tygodnie,więc przesada.
zobacz wątek