Odpowiadasz na:

Re: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2015 (cz. 2)

Ania27, moj maż urodził się w Gdańsku ale mieszka tu z rodziną od ponad 30 lat. Ja na nauke poświęciłam dużo czasu bo ponad rok, 5 razy w tygodniu od 9 do 13 ale opłacało się bo dziś radze sobie... rozwiń

Ania27, moj maż urodził się w Gdańsku ale mieszka tu z rodziną od ponad 30 lat. Ja na nauke poświęciłam dużo czasu bo ponad rok, 5 razy w tygodniu od 9 do 13 ale opłacało się bo dziś radze sobie sama. Mimo wszystko bez rozmów z kimś od kogo możesz się uczyć nauka nie idzie gładko. Ja odrazu po przeprowadzce poszłam do pracy i to mi bardzo pomogło bo do południa w szkole, potem szybko do domu zrobic obiad i odebrac córkę z przedszkola a na 17 szłam do pracy i wracałam o 23 czasem pozniej. Po roku wygladalam jak zombie. ciągle zmęczona, obolała, miałam ciągłe bóle głowy, mięsni, drętwienie kończyn, mogłam wypić kilka kaw i byłam nie do życia , nie wspominając już o nerwowości i o tym że ciągle kłóciłam się z męzem i no i najważniejsze nie mogłam zajść w ciąże ponad rok. No ale tułmaczyłam to sobie przeprowadzką intensywnym trybem życia itd Jak poszłam do ginekologa to wyszła mi silna niedoczynność tarczycy plus problemy z testosteronem i czymś tam jeszcze. Po tygodniu od zażywania leków poczułam się jak za dotknięciem różdzki bo wszystkie objawy ustąpiły. Niestety przytyłam też ponad 5 kg! Na ciąże czekłam kolejne6 miesiecy i do dzisiaj nie wierze w to jak mogłam tak bardzo samą siebie ignorować i wykańczać organizm.

zobacz wątek
10 lat temu
~kaoma

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry