Re: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2015 (cz. 2)
Miałaś dużo szczęścia przyjeżdzając do Niemiec,mój plan też był taki,zaraz po przyjeżdzie kurs,praca i spotkania z ludżmi,bo tak jak napisałaś sam kurs to jedno ale szlifowanie go poprzez rozmowę...
rozwiń
Miałaś dużo szczęścia przyjeżdzając do Niemiec,mój plan też był taki,zaraz po przyjeżdzie kurs,praca i spotkania z ludżmi,bo tak jak napisałaś sam kurs to jedno ale szlifowanie go poprzez rozmowę to drugie,no cóż mi inaczej się ułożyło,To Twoje pierwsze dziecko?Bo właśnie jadąc bez dzieci jest o wiele łatwiej,bo jednak to ogranicza sporo,my to nawet w tym roku chcieliśmy już wracać,ale jak sobie pomyślę jak może teraz wyglądać sytuacja w Polsce z 3 dzieci dać sobie radę i nie popaść w długi to narazie wstrzymujemy się z decyzją o powrocie.
Mi tarczyca też wyszła tutaj,wcześniej nic,urodziłam w Polsce syna,nawet szybko zaszłam,nie było problemów,a przy drugim dzieciątku pół roku się staraliśmy do czasu kiedy zrobili mi przypadkiem,bo miałam inne problemy zdrowotne TSH noi wyszło skąd to ciągłe zmęczenie,senność,nerwowość,wypadanie włosów i brak ciąży,jak dostałam lek to w następnym cyklu już byłam w ciąży:)
zobacz wątek