Odpowiadasz na:

Re: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2015 (cz. 2)

U mnie ze słodyczami to było odwrotnie. Kiedyś pochłaniałam ich ogromne ilości, dzień w dzień, wszystko. Jak tylko zaszłam w ciążę, od samego początku mnie odrzucało, mogą w sumie dalej nie... rozwiń

U mnie ze słodyczami to było odwrotnie. Kiedyś pochłaniałam ich ogromne ilości, dzień w dzień, wszystko. Jak tylko zaszłam w ciążę, od samego początku mnie odrzucało, mogą w sumie dalej nie istnieć. Nigdy nie sądziłam, że mogę się odzwyczaić od słodyczy, od czekolady, kiedyś bym się dała zabić. Teraz od czasu do czasu mnie na coś najdzie, nie powiem, wróciłam do słodkiego, ale to są śladowe ilości. I to też głównie są to herbatniki, twixy albo jeżyki, nic więcej nie ruszam więc w porównaniu z tym co było przed ciążą to jest nic;)

zobacz wątek
10 lat temu
~Marynarka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry