Re: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2015 (cz. 3)
Ja dodam jeszcze:
- chusteczki mokre (koleżanki używały zamiast takich wielkich wacików_
- krem do pupci ( zamiast może być zasypywanie mąką ziemniaczaną, nam się sprawdziła maść...
rozwiń
Ja dodam jeszcze:
- chusteczki mokre (koleżanki używały zamiast takich wielkich wacików_
- krem do pupci ( zamiast może być zasypywanie mąką ziemniaczaną, nam się sprawdziła maść linomag)
- frida lub inne podobne urządzenie do czyszczenia noska + sól fizjologiczna lub sól morska do nosa
- coś do obcinania paznokci (nożyczki, obcinaczka)
- coś do dezynfekcji pępka + jałowe gaziki (mieliśmy octenisept)
- pieluchy flanelowe,
Na początek miałam ręczny laktator ale bez elektrycznego się nie obyło. Smoczek jakiś dobrze mieć, tak samo jak butelkę i na wszelki wypadek sztuczne mleko. Ochraniacz na szczebelki łóżeczka u nas się sprawdził. Szczoteczka do włosów, później również grzebień na ciemieniuchę. Proszek/płyn do prania ubranek, mieliśmy. Śpiworek, byłam spokojna że małe się nie odkryje. Ktoś już chyba pisał o rożkach, ja wolałam ten bez usztywnienia. Ubranka najlepiej rozpinane po całej długości. Zamiast niedrapek dłuższe skarpetki na rączki, lepiej się trzymały.
Podgrzewacz, sterylizator itp.można dokupić później.
Krem z filtrem 50, rodzimy w lato to się na 100% przyda.
Ręczniki z kapturem sprawdziły się. Przewijak.
Jak coś sobie przypomnę to dopiszę.
Ja też się ekscytowałam przy pierwszej ciąży i wyprawkę zaczęłam dość szybko kompletować :) Teraz nie mam już takiego zapału.
Jaaaa dziewczyny podziwiam, że karmiłyście odciągniętym. Ja tak robiłam przez 2 m-ce, dodatkowo sztuczne dawałam. To był koszmar. Młodemu nie służyło moje mleko, a byłam na mega ścisłej diecie. Ostatecznie doszły inne problemy, nie związane z maluchem i się poddałam. Teraz podejdę do tego na większym luzie, bo inaczej depresji można się nabawić.
zobacz wątek
10 lat temu
sylwiaagnieszka