Re: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2015 (cz. 3)
Cześć dziewczyny,ja już po badaniach,stresujące to było dla mnie,tym bardziej że nie znam języka a nie mam nikogo kto by przetłumaczył.
Nie wiem czy mam się cieszyć,bo ogólnie wyszłam stamtąd...
rozwiń
Cześć dziewczyny,ja już po badaniach,stresujące to było dla mnie,tym bardziej że nie znam języka a nie mam nikogo kto by przetłumaczył.
Nie wiem czy mam się cieszyć,bo ogólnie wyszłam stamtąd bardzo smutna,no bo cysty są duże obustronne,i nie wiadomo kiedy się wchłoną,mój gin ma kontrolować a jeśli nie znikną to znów mam tam przyjechać za 6 tygodni.Wszystko inne sprawdzone,nie ma żadnych nieprawidłowości,prawdopodobnie będzie córeczka,ta wiadomość bardzo nas z mężem ucieszyła bo mamy dwóch synków:)ale jeszcze nie chcem zapeszać bo różnie z tą płcią bywa,dla mnie najważniejsze żeby zdrowe dziecko i torbiele szybko zniknęły.
Zostałam też poinformowana o amniopunkcji,ale nikt o kosztach nie mówił,a napewno ja za to bym płaciła,nie oni bo niczego innego nie znależli poza tym to chyba nie jest wskazanie więc nie zgodziłam się,a lekarz w opisie odrazu zaznaczył że pacjentka się nie zgodziła,szkoda że o ryzyku utraty ciąży nie zdążył poinformować.Zresztą i tak mieliśmy problem żeby się dogadać ale prosiłam żeby napisał do mojego lekarza wszystko co ważne wtedy podam komuś i mi przetłumaczy.
zobacz wątek