Odpowiadasz na:

Re: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2015 (cz. 3)

Marynarka bo ja w holandi mieszkam i tu prowadzenie ciazy wyglada zupełnie inaczej...
Oni uwazaja ze ciaza to nie choroba.
Nie chodzisz do lekarza tylko położnej. Ewentualnie jak cos... rozwiń

Marynarka bo ja w holandi mieszkam i tu prowadzenie ciazy wyglada zupełnie inaczej...
Oni uwazaja ze ciaza to nie choroba.
Nie chodzisz do lekarza tylko położnej. Ewentualnie jak cos niepokoi polozna to odsyła do lekarza.
Wszyscy tu rodzą praktycznie w domu z asysta tylko położnej.
Jak sie będziesz upierać (tak jak ja) ze chcesz rodzic w szpitalu to wiesz, rodzisz i po ok 3 godzinkach do domu.
Jak ja czytam ze Wy robicie jakies badania krwi/ moczu to jestem normalnie przerażona, moje jedyne zalecenia to zbilansowana dieta i nawadnianie u żyć normalnie bo wszystko jest dobrze :-) z polozna sie widze cześciej ale ona tylko mierzy moje ciśnienie sprawdza wagę i obmacują brzuszek i ogolnie sobie gadamy o samopoczuciu itp.
A prywatna wizyta prawie 200euro.

Jak sie żale mojej mamie to ona mowi że ze mna nie miała żadnego usg i żadnych badań (28 lat temu) wiec nie mam powodów do zmartwień i mam sie wpelni cieszyć ciaza, a ja najchętniej chciała bym miec usg w domu i cidziennie podglądać malenstwo :-D

zobacz wątek
10 lat temu
Marta25

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry