Re: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2015 (cz. 5)
Ale się rozpisałyście:)
Z ciuchami u nas na razie słabo ale liczę na koleżanki:) Jak byłam w pierwszej ciąży to moje przyjaciółki nie miały jeszcze dzieci więc byłam sama na placu boju...
rozwiń
Ale się rozpisałyście:)
Z ciuchami u nas na razie słabo ale liczę na koleżanki:) Jak byłam w pierwszej ciąży to moje przyjaciółki nie miały jeszcze dzieci więc byłam sama na placu boju i jakoś dałam radę. a to coś kupiłam a to babcie coś kupiły a to coś ktoś przyniósł w prezencie. trochę dostałam ciuchów po chłopcu męża znajomych ale to wiadomo do pół roku to jeszcze ok ale potem to już chciałam bardziej dziewczyńskie ubranka.
Teraz moja przyjaciółki mają już dzieci choć same córki:) ale zawsze coś uniseks się znajdzie. no i moja wspólniczka ma 2 chłopaków i już mi pakę przygotowała:)
Czekam na remont i szafę i wtedy będę składować rzeczy.
Co do ruchów to mój ostatnio się rozbrykał i już go czuję wyraźnie na zewnątrz. rusza się bardzo często. ale córka tak się nie ruszała miała kilku godzinne przerwy i tak do samego porodu. dużo zależy od temperamentu dziecka więc nie ma co się tak stresować i tylko liczyć ruchy. jak się boisz że nie czujesz to napij się zimnej wody albo zjedz coś słodkiego i połóż się na chwilę. na pewno maluch zaraz zacznie się kręcić.
Wizyty mam co 3-4 tyg. Nie wiem czy sprawdza mi przepływy:)
Co do cukrzycy to ja miałam w pierwszej ciąży i dostałam skierowanie do poradni diabetologicznej dla kobiet w ciąży na Klinicznej. Są szybkie terminy. tam dała mi pani diabetolog glukometr i powiedziała co i jak. byłam też w luxmedzie u diabetologa i powiedziała mi to samo więc spoko. potem miałam wizytę kontrolną żeby sprawdzić czy nie trzeba brać insuliny. i tyle. cukrzyca nie jest taka straszna - da się przeżyć trzeba się tylko mierzyć i wyczuć co można jeść a co nie.
zobacz wątek