Re: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2015 (cz. 5)
A ja dzisiaj w nocy przeżyłam traume myślałam, że poró się zaczął obudził mnie mega ból nad prawą pachwiną , do tego mega twardy brzuch. Skurcz trzymal chyba z 10 minut aż się ruszyć nie mogłam...
rozwiń
A ja dzisiaj w nocy przeżyłam traume myślałam, że poró się zaczął obudził mnie mega ból nad prawą pachwiną , do tego mega twardy brzuch. Skurcz trzymal chyba z 10 minut aż się ruszyć nie mogłam potem pomyślałam że to może zapalenie wyrostka ale brzuch z boku uciskałam i nie bolało dałąm sobie jeszcze 10 minut i chciałam dzwonić po pogotowie. Ale bogu dzięki puściło, przeraziłam się strasznie. No i oczywiście do rana przepłakałam nie wiem jak to będzie uświadomiłam sobie, że ogólnie jestem sama z 5 letnią córeczką , mąz na kontrakcie i co w takiej chwili zrobić ,zadzwoniłabym po pogotowie i co dalej ? Nowe budownictwo nie zanam żadnego sąsiada, rodzice przy dobrych wiatrach dojechali by w godzinkę strasznie mnie to wszytsko męczy i do tego mam cały czas wrażenie, że tej ciązy nie doniosę, według obliczeń wychodzi 62 dni do porodu ja daje sobie góra 35 dni. Teraz w majówkę pakuje już torbę do szpitala wszytsko dopinam na ostatni guzik i czekam.
zobacz wątek