Odpowiadasz na:

Re: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2015 (cz. 6)

Co do tej oksytocyny to już Wam chyba kiedyś pisałam,że jak moja tutaj położna(polka)przeczytała w książeczce syna urodzonego w szpitalu wojewódzkim w Gdańsku jak dużą podali mi dawkę to aż za... rozwiń

Co do tej oksytocyny to już Wam chyba kiedyś pisałam,że jak moja tutaj położna(polka)przeczytała w książeczce syna urodzonego w szpitalu wojewódzkim w Gdańsku jak dużą podali mi dawkę to aż za głowę się złapała,powiedziała że mogła mi pęknąć macica przez to,że tu nie daje się aż tak wysokich dawek,podczas drugiego porodu też chyba miałam podaną bo skurcze za słabe były,ale była to minimalna dawka której ja nie czułam wogóle noi miałam to porównanie z pierwszym,zupełnie inaczej się rodzi,skurcze są bardziej naturalne,jakbym nie rodziła drugi raz to bym nawet nie wiedziała że można urodzić niemal bez bólu bo parte to już tak nie bolą,jednak najgorsze dla mnie było 7 godzin rozwierania się szyjki,coś oporną ją mam:)

Jutro wizyta,zobaczymy jaką wagę dziecka oszacuje lekarz i czy wogóle zrobi Usg bo też nie zawsze je mam,ale minęło 4 tyg.od ostatniej wizyty,w między czasie zaliczyłam w szpitalu a on dostanie od nich list więc może się przestraszy i zrobi.

zobacz wątek
9 lat temu
~ania27

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry