Re: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2015 (cz. 6)
Z tym nieruszaniem się malucha na ktg to nie ma żartów. mnie właśnie przez to przyjęli w pierwszej ciąży na patologię w 40 tyg. potem jak na patologi robili mi ktg 3 razy dziennie to jak tylko...
rozwiń
Z tym nieruszaniem się malucha na ktg to nie ma żartów. mnie właśnie przez to przyjęli w pierwszej ciąży na patologię w 40 tyg. potem jak na patologi robili mi ktg 3 razy dziennie to jak tylko młoda się nie ruszała w czasie badania, a często się nie ruszała to od razu był alarm na pół oddziału. położne mi całym brzuchem trząchały byle młoda się ruszyła.
Też kazały mi jeść słodkie a ja miałam cukrzyce więc słodkie odpadało.
Teraz z młodym wystarczy że cokolwiek jem albo pije to on się rusza więc myślę że spoko.
Ja niestety jeszcze muszę parę km dziennie porobić. odprowadzam młodą na piechotę do przedszkola i potem wracam a potem idę do pracy na piechotę w sumie jakieś 5km się nazbiera. plus zakupy itp.
Normalnie mam już kilka porządnych skurczy dziennie...dziwne uczucie bo z młodą nic a nic nie miałam!!!
zobacz wątek