Re: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2015 (cz. 8)
Hej dziewczyny, troche sie nie odzywałam bo alergia daje mi silnie w kość. Gratulacje dla nowo narodzonych dzieciaczków :)
Ja byłam dzis w szpitalu na rozmowie, lekarka pytała o wszystko...
rozwiń
Hej dziewczyny, troche sie nie odzywałam bo alergia daje mi silnie w kość. Gratulacje dla nowo narodzonych dzieciaczków :)
Ja byłam dzis w szpitalu na rozmowie, lekarka pytała o wszystko nawet o to czy pierwsze dziecko miało problemy z bioderkami i czy np nie miało naczyniaka. Prawdopodobnie zdecyduje sie poród siłami natury, zaryzykuje. Byłam nastawiona na cc ale dzis nie spałam pol nocy, ciagle o tym myslalam jakim horrorem było samopoczucie po cc, ta ropiejącą rana, depresja. Lekarz powiedział ze moja blizna jest w dobrym stanie i ze moge spróbować a ze bedzie to poród wysokiego ryzyka to bedzie przy mnie wiecej obsługi zeby w razie czego cc natychmiast wykonać. Generalnie bardzo mnie uspokoiła ta rozmowa, w ogóle w tym "moim "szpitalu to jest super atmosfera i człowiek jakos odrazu zaczyna trzeźwiej myślec, bez strachu i lęków. Dostałam dzis tez jakies próbki kremów, ulotki , gazetki itd. Aaaa i lekarz powiedział ze jak wybiorę cc to termin na 20.08 a jak SN to młody moze urodzić sie nawet 12.09 wiec różnica jest no nie?
zobacz wątek