Re: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2015 (cz. 8)
Oczywiscie ni dopisałam ze naczyniak nie zostałam zdiagnozowany, ani przez lekarzy w swissmedzie po porodzie bo w karcie wpisali "znamię" potem przez 3 rożnych pediatrów, potem przez dermatologa...
rozwiń
Oczywiscie ni dopisałam ze naczyniak nie zostałam zdiagnozowany, ani przez lekarzy w swissmedzie po porodzie bo w karcie wpisali "znamię" potem przez 3 rożnych pediatrów, potem przez dermatologa dziecięcego na prywatnej wizycie. wszyscy wciskali mo ten sam kit, ze to nic groźnego i ze to zniknie :( dopiero specjalista powiedział, ze straciliśmy szanse na wyleczenie bo dzieci takie jak corka zaczyna sie leczy od 6 tyg zycia do Max 11 miesiaca, potem juz jest za pozno. Corka zaczęła byc leczona w 12 mies zycia bo ublagalam lekarza niestety efektów nie ma co było do przewidzenia. Aaaa i to co u nas jest terapia "eksperymentalna" na zachodzie jest standardowym leczeniem wiec prYpadki takie jak moja corka maja odrazu wdrażane leczenie i potem nie musza miec zadnych operacji.
zobacz wątek