Re: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2015 (cz. 8)
Ja tez praktycznie cały czas w domu,cały czas upały w dzień 30, w nocy 20, teraz synek chory to nawet z dziadkiem nie chce iść na spacer, więc na odpoczynek miałam może ze dwa popołudnia chyba w...
rozwiń
Ja tez praktycznie cały czas w domu,cały czas upały w dzień 30, w nocy 20, teraz synek chory to nawet z dziadkiem nie chce iść na spacer, więc na odpoczynek miałam może ze dwa popołudnia chyba w całej ciąży bo jakoś nie przypominam sobie żebym z pomocą męża miała na to szansę dopiero jak tata przyjechał wiadomo on dla córki wszystko.
Wczoraj byłam u lekarza, dostałam antybiotyk, sama nie wiem czy dobrze dla dziecka ale jak mam kaszleć to chyba też nie i później przy karmieniu piersią to tez, jeszcze się dziecko zrazu jak mama przy nim będzie podskakiwac.
Co do porodu moja dzidzia jeszcze chyba nie chce, skurcze przepowiadajace pojawiają się czasem ale na razie to wszystko.Dzis co prawda zaliczyłam szpital nawet obok porodówki bylam, myślę sobie no to teraz jeszcze tylko by brakowało żebym rodzić zaczęła ale nie uśmiechalo mi się o 5.30 nad ranem po kilku tylko godzinach snu zmęczona na maksa bo mój synek zmagał się z silnymi wymiotami to dlatego że podałam mu wczoraj do snu jak zawsze mleko a nasz pediatra z lekceważyć biegunkę bo powiedział ze to reakcja na infekcje od kataru niby ma prawo takie luźne kupy robić normalnie tylko w łeb strzelić.I tak mam teraz odstawić antybiotyk, tyle że to nie była reakcja po nim ale zaraz znów mam jechać do prowadzącego chorobę ale mu tym razem nagadam bo jadę z tłumaczem w celu jak mam go wyleczyć z kaszlu bo za długo już 3 tydzień bo to ze dziś jest tylko na soku marchwiowym to może wyjdziemy z biegunki.n
zobacz wątek