Re: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2015 (cz. 8)
Nyzosia, trudno cokolwiek komuś doradzić, ja nie jechałam na Kliniczną bo i tak nie mieli leków na moją krew w razie draki;/
W czasie porodu miałam sympatyczną położną, którą znałam z...
rozwiń
Nyzosia, trudno cokolwiek komuś doradzić, ja nie jechałam na Kliniczną bo i tak nie mieli leków na moją krew w razie draki;/
W czasie porodu miałam sympatyczną położną, którą znałam z patologii a lekarze, to wiadomo, że wszędzie podobni. U mnie poród szedł szybko i zostawiłam męża przy sobie, dziewczyny po cesarce nie narzekały, no, ale opieka nad maluchami dobra, a to chyba najważniejsze.
zobacz wątek