Re: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2015 (cz. 8)
Z opowieści koleżanek słyszałam że z nieczulenie na Klinicznej proponują tylko trzeba je brać od razu bo potem przychodzą i mówią - ooo już za późno:))) Tak załatwili dwie moje koleżanki:)...
rozwiń
Z opowieści koleżanek słyszałam że z nieczulenie na Klinicznej proponują tylko trzeba je brać od razu bo potem przychodzą i mówią - ooo już za późno:))) Tak załatwili dwie moje koleżanki:) podejrzewam że taka ich polityka:)))
Moja młoda jak się urodziła miała 4100 i dużą głowę - urodziłam bez znieczulenia, ważne żeby położna dobrze poprowadziła. super lekko nie było ale jakoś strasznie też nie. choć oczywiście zawsze lżej ze znieczuleniem:) choć na chwilę jest ulga.
My się dzisiaj szykujemy na imprezę urodzinową córki:) część ciast już mam jeszcze jedno chce ukręcić. a od jutra mogę rodzić:)
zobacz wątek