Re: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2015 (cz. 9)
Gratulacje dla nowych mam.My jeszcze w szpitalu,walczymy z laktacją,przerabiałam to z wszystkimi dziećmi ale tym razem jest najgorzej,mała podobnie jak jeden z braci,troszkę jest leniwa i nie ssie...
rozwiń
Gratulacje dla nowych mam.My jeszcze w szpitalu,walczymy z laktacją,przerabiałam to z wszystkimi dziećmi ale tym razem jest najgorzej,mała podobnie jak jeden z braci,troszkę jest leniwa i nie ssie tak efektywnie przez co pokarm nie może się wytworzyć więc od wczoraj laktator nam w tym pomaga,dziś jest o wiele lepiej,bo wczoraj to jakiś koszmar byl,cały dzień wisiała na piersiach,spała po 10 min,płakała i szarpala się jak jadła bo jej nic pewnie nie leciało,po całym dniu czułam się jak ubranie przeciągniete przez magiel dosłownie,jeszcze kolejna noc była ciężka bo sąsiadki dziecko płakała pół nocy,więc dopiero nad ranem zdrzemnelam się może z dwie godziny.
tihuana, po ilu godzinach od odejścia wód podali CI oxy bo ja też tak miałam poprzednio ale od momentu odejścia wód do pierwszych skurczy minęło 15 godzin i nikt niczego nie wywoływał wiec zdziwiona jestem.
zobacz wątek