Re: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2015 (cz. 9)
Nyzosia u nas z organizacją najgorzej jest z wyjściem, człowiek już się przyzwyczaił, że "siku, buty i w długą" a teraz znów zebranie sie zajmuje mi z pół godziny. Mam wrażenie, że organizacyjnie...
rozwiń
Nyzosia u nas z organizacją najgorzej jest z wyjściem, człowiek już się przyzwyczaił, że "siku, buty i w długą" a teraz znów zebranie sie zajmuje mi z pół godziny. Mam wrażenie, że organizacyjnie leżymy.
Rano tez średnio, mała sobie upodobała budzenie akurat, kiedy szykuje młodego do przedszkola, a on ma teraz syndrom, aby go niańczyć.
zobacz wątek