Tez miewałam durne sny o tym ze nie zdarzam do szpitala rodze w taksówkce i umieram :-/
Teraz moim stresem jest to ze nie zdarzymy z remontem do porodu. Juz mam go dosyć, trwa 3 tygodnie a...
rozwiń
Tez miewałam durne sny o tym ze nie zdarzam do szpitala rodze w taksówkce i umieram :-/
Teraz moim stresem jest to ze nie zdarzymy z remontem do porodu. Juz mam go dosyć, trwa 3 tygodnie a jeszcze ze 2 do końca. Ale mąż tak nie lubi fachowców ze robi wszystko sam popołudniami wiec ciężko jest. A jeszcze w czerwcu 2 łazienki ojojoj żebym tylko za szybko nie urodziła. ...
zobacz wątek