Odpowiadasz na:

Kochane! jestem! Jestem nadal z Wami! Walczyłam o to dzieciątko jak lwica. To było 19 tygodni wyjętych z życia... szpitale lekarze usg ktg zastrzyki i mnostwo leków... ale jest dobrze:) Ryzyko... rozwiń

Kochane! jestem! Jestem nadal z Wami! Walczyłam o to dzieciątko jak lwica. To było 19 tygodni wyjętych z życia... szpitale lekarze usg ktg zastrzyki i mnostwo leków... ale jest dobrze:) Ryzyko ponownej straty spada z każdym tygodniem. Powiem Wam szczerze jestem zmęczona.. wykończona psychicznie. Ciągle myślę że jest coś nie tak. To nie jest życie .. to oczekiwanie na każdy ruch maleństwa.. na kolejne badanie usg.. Została mi połowa. Nie wiem jak to przetrwam. Mam wizyte u psychologa niedługo może coś zaradzi... Odstawiłam wszystkie leki na alergie, astme, łuszczyce... Męczę się ale nie zrobie nic co by mogło zaszkodzić dziecku... Wiem wydaje sie Wam pewnie że szalona matka.. przewrażliwiona. Ale zrozumie to tylko ktoś kto dwa razy nosił pod sercem dziecko , które nie żyło od kilku tygodni.. Zamówiłam sobie domowe ktg- może się troszkę uspokoje. Czytałam Was od czasu do czasu, ale nie chciałam się nakrecać dlatego nie pisałam by i Was nie denerwować. Zrobiłam usg prenatalne i test pappa w czwartek jade po wynik do gamety. U mnie będzie chlopiec Olivier :) Odważyłam się kupić w ostatnia niedzielę body z muchą :) Trzymam za Nas wszystkie mocno kciuki. Ściskam mocno!

zobacz wątek
6 lat temu
Nataluś

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry