Właśnie ja też się stresuję twardniem macicy. Mam tak 1-2 razy na dobę. Mówiłam o tym mojej dr na ostatniej wizycie, ale po badaniu stwierdziła, że wszytko jest ok, szyjka długa, więc może macica...
rozwiń
Właśnie ja też się stresuję twardniem macicy. Mam tak 1-2 razy na dobę. Mówiłam o tym mojej dr na ostatniej wizycie, ale po badaniu stwierdziła, że wszytko jest ok, szyjka długa, więc może macica już sobie "trenuje". Biorę doraźnie no-spę i pomaga.
Usg połówkowe mam 28.03 i robię u mojej dr prowadzącej ciążę. Chodzę do dr Olszewskiej.
zobacz wątek