Re: Mamusie lipcowo-sierpniowo-wrześniowe 2010 cz.13 :)
                    
                        Ja w szpitalu nie potrzebowałam, bo córcia piła jak smok i jak już zassała, to miałam wrażenie, ze to mleko wręcz z pod pach mi wysysa;) Dopiero w domu gdzieś 3-4 dnia miałam nawał pokarmu i córcia...
                        rozwiń                    
                    
                        Ja w szpitalu nie potrzebowałam, bo córcia piła jak smok i jak już zassała, to miałam wrażenie, ze to mleko wręcz z pod pach mi wysysa;) Dopiero w domu gdzieś 3-4 dnia miałam nawał pokarmu i córcia po prostu nie wyrabiała z ta produkcją. Mąż kupił reczny jakis najprostrzy w aptece i od razu poszedł na śmietnik, po czym pojechał po laktator ręczny AVENTu i na prawdę było super. Elektrycznego nie miałam, więc nie mam porównania, ale reczmi mi sprawdził sie super i ten na prawde moge polecic z czystym sumieniem.
                    
                    zobacz wątek