Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011 r. *11*
Dziewczyny, i tak nic się nie poradzi na to w które części ciała nam "pójdzie", nie wszystkie kilogramy idą w brzuch i dzidziusia. Mi np. w poprzedniej ciąży prawie nic nie poszło w uda i pupę, a...
rozwiń
Dziewczyny, i tak nic się nie poradzi na to w które części ciała nam "pójdzie", nie wszystkie kilogramy idą w brzuch i dzidziusia. Mi np. w poprzedniej ciąży prawie nic nie poszło w uda i pupę, a koleżance głównie tam przyrosło. Gorzej mają mamy szczuplejsze przed ciążą, bo muszą po prostu nabrać więcej ciała. Mój lekarz mówił że mam prościej, bo jestem wysoka i zaokrąglona w kilku miejscach, dlatego przybiorę mniej. I bez większych starań w końcu zgubiłam ciążowe kilogramy przy karmieniu i zapierniczaniu, tak jak pisała MamaFilipa. Tylko potem już pilnowałam, żeby nie nabrać na plus. Inna sprawa, że może trzeba było pójść na jakąś gimnastykę, bo waga wróciła do normy, ale sylwetka już nie i mam problem z kupieniem ubrań ulubionych firm.
Ja największe komentarze miałam od rodziny, żebym czasem za dużo nie przytyła, czemu jeszcze nie zgubiłam itd., ale znajomi byli mili ;-) W drugiej ciąży jest większy dystans, w pierwszej pomógł mi mąż który móił że mam mieć wszystko gdzieś, bo nie wolno się stresować ;-)
A na pocieszenie napiszę pierworódkom: możecie przynajmniej spokojnie się wyspać, ja dziś miałam pobudkę o 6 rano i awanturę nie wiadomo o co, po czym mała poszła spać jakby nigdy nic.
zobacz wątek