Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011 r. *11*
Pięknie dziś na dworze
Nie ukrywam, że moja dusza też cierpi z każdym jednym kilogramem...:)
Pilnuję się i gdyby nie to to nie wiem jak bym wygladała - ja jakoś nie zamierzam...
rozwiń
Pięknie dziś na dworze
Nie ukrywam, że moja dusza też cierpi z każdym jednym kilogramem...:)
Pilnuję się i gdyby nie to to nie wiem jak bym wygladała - ja jakoś nie zamierzam brać przykładu z koleżanek które twierdziły, że skoro są w ciąży to mogą jeść za pięcioro i przy rozwiązaniu ważyć ponad 30kg. Nie uważam, że to ma coś wspólnego z dobrem dziecka.
Mamy 7 czasem 8 kg plusie. . Póki wyniki mam dobre i wszystko z małym ok staram się pilnować i dalej uciekać przed nutellą i czekoladowymi wafelkami :)
Chciałabym więcej spacerować, ale jak pochodzę dłużej albo postoję to krzyż mi pęka i brzucho twardnieje :(
Bruxa z ciekowści mogę zapytać ile przytyłaś ?
I chyba to aż nie możliwe by znajomi Ci wytykali, aż takim obrzydzeniem może to hormony i źle odbierasz "żart".
Dopiero do mnie dochodzi jak niewiele czasu już zostało i jestem podekscytowana a za razem przerażona i poddenerwowana, że nic jeszcze nie gotowe nic nie mam i nic nie wiem itd. ale ten czas leci...
Wczoraj się bawiłam chyba z godzinę z maluszkiem tam gdzie łaskotałam i głaskałam to w tym miejscu kopało później tatuś się do Nas dołączył i mały nawet dał się poczuć tacie przez dłuższy czas bo maluch nie rozpieszcza taty:)
Co do baldachimu jesteśmy na nie.
Żaurawina to dokładnie na co?
Nikita robisz teraz jakieś specjalne badania?
Też poproszę o link do spodenek najlepiej tych lnianych
zobacz wątek