Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011 r. *11*
aguseek poruszyłaś ważny temat i mi sę przypomniało. co zaskakujące w SR w szpitalu na klinicznej nie ma w ogóle w planie zajęć pierwszej pomocy! i niestety nie ma osobnych zjaęć z oddychania....
rozwiń
aguseek poruszyłaś ważny temat i mi sę przypomniało. co zaskakujące w SR w szpitalu na klinicznej nie ma w ogóle w planie zajęć pierwszej pomocy! i niestety nie ma osobnych zjaęć z oddychania. także Twoja SR wdaje się być duuużo lepsza, a taki sam koszt. przeludnienie na zajęciach jest naprawdę problematyczne. po co położna przez tel informuje, ze liczba miejsc ograniczona, a później na zajęciach się okazuje, ze jest 3 razy więcej ludzi niż miało być?
i mam jeszcze jedną refelksję. czy to normalne w szpitalu na klinicznej, ze każdy kto tam pracuje jest niemiły? wcześniej lekarz prowadząca z klinicznej - niemiła, zmieniliśmy lekarza. teraz prowadząca zajęcia - bardzo niemiła. to taka maniera? jeśli każdy kto tam pracuje ma takie podejście, to juz nie jestem taka pewna, ze chcę tam rodzić. mało tego położna nas wczoraj poinformowała, ze to jest spzital uniwersytecki i nawet jeśli odmówimy udziału studentów przy porodzie, to szpital nam odmówi i studenci będą, bo mają takie prawo. cóż: nie mają. nie raz leżałam w szpitalu klinicznym w warszawie (fakt, nie rodziłam), ale za każdym razem szanowano moją decyzję, czy godziłam się na obecność studentów czy nie. więc o co chodzi na klinicznej ??
zobacz wątek