Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011 r. *11*
Witam mamy od rana. Od kliku dni brakuje mi energii, wstaję i czuję się jak po przerzuceniu tony węgla :-/
Ale wczoraj wieczorem miałam zabawną sytuację. Zachciało mi się śledzia – a...
rozwiń
Witam mamy od rana. Od kliku dni brakuje mi energii, wstaję i czuję się jak po przerzuceniu tony węgla :-/
Ale wczoraj wieczorem miałam zabawną sytuację. Zachciało mi się śledzia – a to bardzo dziwne, bo dla mnie to największe ohydztwo. Mąż jak usłyszał o tym śledziu, to był gotów pobiec do sklepu, żeby tylko zobaczyć że faktycznie zjem ;-) Chętka przeszła za chwilę i marzyłam o fasolce szparagowej. Ech te zachcianki.
zobacz wątek