Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011 r. *12*
ja nie lubie przesadow i konsekwentnie robie na przekor :) no chyba, ze maja jakies medyczne uzasadnienie - z podnoszeniem rak do gory chodzi o to zeby sie nie wspinac i np nie upinac firanek czy...
rozwiń
ja nie lubie przesadow i konsekwentnie robie na przekor :) no chyba, ze maja jakies medyczne uzasadnienie - z podnoszeniem rak do gory chodzi o to zeby sie nie wspinac i np nie upinac firanek czy nie myc okien u gory - wtedy nawet w pelni zdrowemu mezczyznie robi sie slabo. co do reszty przesadow typu patrzenie przez judasza, noszenie korali czy wpatrywanie sie w zdjecie innego mezczyzny... mam dosc smieszne podejscie ;)
ja niestety rano dzwignelam synka z lozeczka i cos mnie podbrzusze troche pobolewa, nospa wzieta ale w sumie nie wiem czy to bardziej nie po wczorajszej pizzy ;)
jutro wielkie pakowanie, bo w piatek wyjezdzamy do moich rodzicow do trojmiasta na wielkanoc i obchody ich 30rocznicy slubu :) wyjazd z takim malym dzieckiem to niezle zadanie logistyczne i przydaje sie sztuka umiejetnego pakowania niezliczonej ilosci drobiazgow... choc i tak jest ich mniej niz jak wyjezdzalismy z malym jak mial 1,5mca i 3,5mca :)
zobacz wątek