Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011 r. *12*
w mojej bliskiej rodzinie było chore na białaczkę dziecko. na szczęście mieli dawcę do rodzinnego przeszczepu, ale wiem, że była z nimi dziewczynka, której mama urodziła w czasie jej choroby....
rozwiń
w mojej bliskiej rodzinie było chore na białaczkę dziecko. na szczęście mieli dawcę do rodzinnego przeszczepu, ale wiem, że była z nimi dziewczynka, której mama urodziła w czasie jej choroby. pobrali krew pępowinową, a jak była potrzebna, to okazało się, że komórek macierzystych nie było dość, żeby zrobić przeszczep, musieli dawcy szukać na zewnątrz...
z tą krwią pepowinową to chyba bardziej uspokajanie rodziców. z drugiej strony.... nie dopuszczam myśli, że moje dziecko zachoruje i będzie potrzebowało przeszczepu. nie będę przechowywać krwii, bo to dla mnie jak czekanie, kiedy będzie potrzebna. nie będzie:) i koniec.
zobacz wątek