Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011 r. *13*
koty to wielkie indywidualnosci, nasz kocur bal sie filipa i obchodzil go dookola (rosyjski) natomiast kotka kilka razy nawet w nocy wskoczyla do lozeczka i spala z malym (czarny dachowiec). takze...
rozwiń
koty to wielkie indywidualnosci, nasz kocur bal sie filipa i obchodzil go dookola (rosyjski) natomiast kotka kilka razy nawet w nocy wskoczyla do lozeczka i spala z malym (czarny dachowiec). takze dwa koty i dwa rozne podejscia do dziecka :D nasza kotka jest wyjatkowo odoporna na wode, an grzechotki, na bujanie, wiec dla niej taie "straszenie" bylo istna zabawa, dla kocurka nie-on raczej uciekal. ale ze do rodzicow zawsze jezdzilismy z kotami, to traktowaly tamten dom tez jako swoj wlasny i to nam ulatwilo decyzje. niestety czasem trzeba zdecydowac co lepsze. ale przyznam, ze bardzo za nimi tesknie i z pewnoscia jak tylko Ola podrosnie, to je odzyskamy. One tez beda juz sie inaczej zachowywac, bo beda juz "dorosle" i nie beda wszedzie i caly czas brykac. a wiadomo, roczne koty musza sie wyszalec ;) szczegolnie ze maja tam do towarzystwa dwa inne koty, z ktorymi sie przyjaznia :) no i wielki ogrod. ciekawe, czy szczegolnie nasz rosyjski kocurek bylby teraz w stanie znowu wrocic do 4scian i balkonu...
ktoras z was zastanawiala sie czy warto isc na usg 3/4d po 30 tygodniu - mysle, ze warto, bo owszem, calego babla sie juz nie uchwyci, ale ponoc zdjecia buzi w tak zaawansowanej ciazy sa niesamowicie realne! buzia ma juz troche tluszczyku, wiec ksztalty sa bardzo wyrazne :)
zobacz wątek