Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011 r. *7*
mój mężyk jest ze mną prawie zawsze u lekarza, chyba że nie może. Myślę że on nie darowałby sobie opuszczenia USG naszego maluszka.
Co do kontaktu tata-dzidzia, to u nas jest chyba...
rozwiń
mój mężyk jest ze mną prawie zawsze u lekarza, chyba że nie może. Myślę że on nie darowałby sobie opuszczenia USG naszego maluszka.
Co do kontaktu tata-dzidzia, to u nas jest chyba najwyższy level :) kontrola kopniaczków kilka razy dziennie i wieczorami bajeczka do snu.
U nas z płcią to żaden lekarz nie chce się podjąć ostatecznego werdyktu :)
zobacz wątek