Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011 r. *8*
Tak to jest z tą robotą....jak się chodzi to się marzy o wolnym, jak się siedzi za długo w domu to ciągnie do ludzi...Ja patrzę po laskach w biurze - wszystkie wracają po macierzyńskim, są pełne...
rozwiń
Tak to jest z tą robotą....jak się chodzi to się marzy o wolnym, jak się siedzi za długo w domu to ciągnie do ludzi...Ja patrzę po laskach w biurze - wszystkie wracają po macierzyńskim, są pełne życia, zadbane, szczęśliwe, wyglądają lepiej niż przed ciążą - po prostu piękne, młode, świetnie zorganizowane mamy:) Kończą o 14, mają jeszcze pół dnia dla siebie...jedna przychodzi nawet z laktatorem, bo karmi jeszcze małego i szkoda jej pokarmu:) Mam też koleżanki, które wcześniej pracowały a teraz siedzą z dzieciaczkami w domu - 3,4,5 rok...i to chyba zależy od charakteru - jedna przeszczęśliwa, mówi, że za nic nie wróci do roboty, inna ma depresję, tęskni za ludźmi, chciałaby do pracy ale nie potrafi się zmobilizować i tak mija rok za rokiem....Ja wiem, że będzie ciężko zostawić malucha ale chcę pracować, w tym co napisała tesula też trochę prawdy - nagle przestawić się z dwóch pensji na jedną - oj nie.....ja już planuję dietę na 2012, potem mega zakupy ciuchowe :D no i wakacje, na które zbieraliśmy się od 3 lat - ciągle któreś z nas nie mogło wziąć urlopu, przekładaliśmy z miesiąca na miesiąc, aż zaszłam hehe:) Ciekawe tylko czy będę w stanie faktycznie zostawić roczne dziecko na tydzień lub dwa - teraz tak gadam a pewnie będzie tak, że nie będę chciała się z nim rozstać nawet na weekend.
zobacz wątek