Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011 r. *8*
Kobiety nie było mnie caly dzień w domu, a wy znów tyle naprodukowałyście, że prawie godzinnę zajęło mi nadrobienie zaległości.
Wiem, ze rozstanie z maluchem nie będzie łatwe, ale...
rozwiń
Kobiety nie było mnie caly dzień w domu, a wy znów tyle naprodukowałyście, że prawie godzinnę zajęło mi nadrobienie zaległości.
Wiem, ze rozstanie z maluchem nie będzie łatwe, ale nie mogłabym rzucić pracy, po prostu to nie w moich charakterze. Zresztą ja chodziłam do żłobka, i nic mi nie było, więc czemu mój maluch nie może. Jakoś większe zaufanie mam do państwowego żlobka, niż jakiś prywatnych. A niani na pewno nie zostawiłabym malucha, bo dzieci całkiem inaczej się rozwijają w swoim towarzystwie.
Ja też po Zarządzaniu. Łajba to jest to :D - albo jak kto wolał Aula wykładowa Ł :D Mieszkałam w tym akademiku przez rok. Piękne czasu. Zresztą ja też poznałam męża na studiach i to odrazu pierwszego dnia :D Także Agusp dokładnie wiem o czym mówisz, po miesiącu znajomości nie mogliśmy żyć bez siebie i tak już zostało :D Zresztą praktycznie odrazu mieszkaliśmy razem. I moimo tego życie studenckie było super :D
Ja lubię swoją pracę i bardzo chcę do niej wrócić. Nie mogłabym zostać przysłowiową "kurą domową". Chociaż na przykład zamiast pracować na pełen etat, myślę na połączeniem pracy w firmie i na uczelni, albo własnej firmie i uczelni :D No ale to narazie w fazie planów, zobaczymy.A wogóle to zawsze chciałam mieć swoją restaurację :D
Agusp na tego zemba o kup sobie Dentosept. To taki specyfik do płukania buzi, jest ziołowy i nie powienien zaszkodzić, a świetnie działa na dziąsła. Testowałam to 4 krotnym dłutowaniu ósemek.
Ja dzisiaj też trafiłam na debila lekarza. Poszłam do rodzinnego, aby mnie osłuchał czy czegoś na oskrzelach nie mam. A Kobita zajrzałam mi tylko w gardło i przepisała syrok ziołowy na kaszel dla kobiet w ciąży. A jak się jej spytałam, żeby mnie osłuchała to stwierdziłą że nie ma sensu bo i tak mi nic nie przepisze. Co za kretynka. To pewnie zapalenie oskrzeli jest mniej groźne niż podać jakiś lek. Dobrze, że idę do swojego alergologa na początku przyszłego tygodnia to mnie osłucha i będę spokojna. Przecież wielu lekarzy mówi, że lepiej czasami coś wyleczyć niż się męczyć, przecież dzidzia też odczuwa takie zapalenie mamusi.
Caroool to w takim razie jesteśmy umówione na majową szkołę rodzenia :D Ciesze się, przynajmniej poznamy się wcześniej niż na porodówce. A nie wiem jak u Ciebie, u nas ostatni na usg wyszło, niby że maluch może się urodzić koniec czerwca, czyli jakieś 3/4 dni wcześniej.
Swoja drogą też uważam za niesprawiedliwe to, ze mężczyźni mają swoje dwa dni, a my tylko jeden.
Agusp nie wiem jak Twój mąż, ale mój byłby wniebozwięty na taki prezent :)
http://www.piwoznawcy.pl/prezent
http://www.piwoznawcy.pl/kursy
Miłego wieczorku :)
zobacz wątek