Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011 r. *9*
Hej miłe Panie
ja dwa dni nie miałam neta:( limit się wyczerpał...
teraz i mnie dorwało jakieś paskudztwo (kaszel + ból gardła) ale leczę się litrami herbaty z cytryną a na...
rozwiń
Hej miłe Panie
ja dwa dni nie miałam neta:( limit się wyczerpał...
teraz i mnie dorwało jakieś paskudztwo (kaszel + ból gardła) ale leczę się litrami herbaty z cytryną a na obiad robię zupę czosnkową (polecam - przepis przywieziony ze Słowacji REWELACJA na przeziębienia)
Też mam tę książkę "w oczekiwaniu na dziecko" nawet w dwóch egzemplarzach - pierwszy dostałam od mojej mamy na gwiazdkę, drugi od brata mojego męża też na gwiazdkę (mąż niechcący się wygadał dzień przed wigilią, bo tak to tylko mamy wiedziały)
Jak dla mnie strasznie toporna lektura - jakbym czytała encyklopedię, najciekawsze były pytania - odpowiedzi, ale nie jest to książka od której nie można się oderwać...
Jak się juz wymieniamy przepisami na ciasta to ja polecam 3-bit bardzo proste ciacho bez pieczenia
potrzebne herbatniki (pettit beurre) budyń waniliowy lub czekoladowy, masło, mleko do budyniu, masa krówkowa lub mleko skondensowane i śmietanka 36%
z budyniu i masła robimy krem jak na karpatkę, śmietankę ubijamy, jeśli korzystamy z mleka skondensowanego to gotujemy zamknięta puszkę w garnku z dużą ilością wody na wolnym ogniu przez 3h, jesli mamy masę to problem z głowy
układamy biszkopty, smarujemy masą krówkową, na to krem budyniowy i tak na zmianę aż do wyczerpania składników, na wierzch kładziemy bitą śmietanę wstawiamy do lodówki i wyżera gotowa:))
zobacz wątek