Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *15*
hania_m - ja jak chciałam iść do szkoły rodzenia to wszyscy (i obie panie ginekolog u których jestem i położne) mówili mi że do SR iść nie wcześniej niż po 30 tc bo później wszystkiego się zapomni....
rozwiń
hania_m - ja jak chciałam iść do szkoły rodzenia to wszyscy (i obie panie ginekolog u których jestem i położne) mówili mi że do SR iść nie wcześniej niż po 30 tc bo później wszystkiego się zapomni. Ja zaczęłam w 32 tc zajęcia, ale chodziłam do swojej przychodni i nasze panie położne to prowadziły i były tylko 4 zajęcia, tak więc jestem już po a i tak nie za dużo się dowiedziałam (praktycznie to co sama już wiem (tak na logikę i co się dowiedziałam na targach BRZUSZEK I MALUSZEK). Mam jeszcze w planie posiedzieć w necie na wirtualnej SR, ale od 2 tygodni nie mogę się za to zabrać.
Co do kosmetyczki... to rozmawiałam w pracy z koleżanką i ona mi odradziła korzystania z tych usług, bo to różnie bywa, a jak jeszcze skaleczy i czymś zarazi...? Ja póki co jeszcze sama sobie pazurki obcinam i maluje :) a to już 36 tc...
W nocy też miewam skurcze w pachwinach, aż płakać się chce. Teraz jak mi nogi puchną to miałam przerwę (tydzień), aż do dzisiejszej nocy - oczywiście bez podusi między nogami się nie obeszło :)
A do toalety biegam coraz mniej, do tej pory ok 3-4 razy w nocy, a od kilku dni wstaje o 4 i ok 7... chociaż mała tak czasami się wierci że w ciągu dnia biegam dosłownie co pół godziny za kilka kropelek...
zobacz wątek