Odpowiadasz na:

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *15*

w szpitalu klinicznym, ale w bialymstoku, lezalam 2 razy i wyrazilam zgode na obecnosc studentow. na szczescie nie bylo ich jednak przy zadnym z zabiegow, bo tez bym sie wstydzila. byli tylko na... rozwiń

w szpitalu klinicznym, ale w bialymstoku, lezalam 2 razy i wyrazilam zgode na obecnosc studentow. na szczescie nie bylo ich jednak przy zadnym z zabiegow, bo tez bym sie wstydzila. byli tylko na obchodzie i to mi nie przeszkadzalo. a ze lekarze byli baaaaaardzo nieuprzejmi, szczegolnie ordynator, to mu wytykalam bledy przy studentach zeby nauczyl sie pokory (mylil tygodnie ciazy, przyczyny dla ktorych sie znalazlam w szpitalu, leki ktore bralam etc). studenci mieli z tego niezly ubaw, ordynator byl czerwony, ale mu sie nalezalo. dluga historia, ale na prawde, bylo blisko a napisalabym na niego skarge do prokuratury. wybralam za to inny sposob zemsty :D czesto jest tak jak pisza dziewczyny - studenci sa bardzo zawstydzeni, wycofani i zwykle sa bardziej delikatni w czynach, zachowaniu i slowach niz lekarze... zwykle mniej upokarzaja. ale z drugiej strony miec widowisko przy porodzie... to tez nie dla mnie... choc nie wiem czy wyedy nie jest tak, ze przypada jeden student na porod, tak zeby pomagal poloznej, uczyl sie i nie krepowal rodzacej :)

zobacz wątek
14 lat temu
MamaFilipa

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry